„Dziecko nie dopiero będzie, ale już jest człowiekiem, nie ma dzieci, są ludzie”
JANUSZ KORCZAK - przyjaciel dzieci
Janusz Korczak – człowiek wielkiego serca i wielkiej życiowej mądrości
Korczak pisał : „Być człowiekiem – znaczy posiadać kryształową moralność, nieograniczoną tolerancyjność, do pasji posuniętą pracowitość, dążyć do ciągłego uzupełniania swojej wiedzy”. Prawdy tych słów Korczak dowodził całym swoim życiem. Wskazywał nam, jak żyć, aby zasłużyć na miano człowieka – Prawdziwego CZŁOWIEKA. Jego dzieciństwo było smutne. Mimo, że mieszkał w domu pełnym służby i zabytków, był samotny, ponieważ nie wolno mu było bawić się z rówieśnikami z podwórka. Może dlatego pragnął zapewnić „swoim” dzieciom prawo do zabawy, radości, śmiechu. Gdy nieszczęście spadło na rodzinę, bo zmarł ojciec Henryka, musiał pomagać finansowo matce. Dorabiał korepetycjami. Skończyło się jego dzieciństwo. Szkoły Henryk nie lubił. Trudy życia kompensowało bogate życie wewnętrzne. Marzył o nauce języków obcych i dalekich podróżach. Lubił czytać. I czytał. Wszystko, co mu wpadło w ręce. W czasie studiów odbył dwie zagraniczne podróże, podczas których poznał nowe metody leczenia. Gdy objął posadę lekarza, zaczął leczyć ludzi ubogich. Za darmo. Dla Korczaka liczył się przede wszystkim człowiek, a szczególnie dziecko. Uważał, że nic nie ma dzieci – są ludzie. I dlatego żądał szacunku dla nich, ich małych trosk i wielkich problemów. A gdy się wypełniły Jego dni poszedł ten CZŁOWIEK wraz ze „swoimi” dziećmi pod zielonym sztandarem do obozu w Treblince, gdzie zginął wraz z tymi, których ukochał najbardziej – smutnymi, biednymi, samotnymi dziećmi. czytaj całość